czwartek, 11 grudnia 2014

Czy sędzia Sporysz brał łapówki?





Na jednej z pierwszych rozpraw Sprawy Karnej przeciwko mnie, SSR w Chojnicach Roman Sporysz (prowadzący tę sprawę), przed rozprawą na korytarzu na moje pytanie, że ja nie mam z czego żyć i jak długo będę zawieszony w czynnościach członka zarządu oraz jak długo będzie trwała ta sprawa poinformował mnie, że  mam jeszcze duży domeczek i należy go sprzedać bo w życiu trzeba się rozstać z majątkiem. Jak już sprzedam to mam do niego przyjść z pieniążkami i on coś na to zaradzi. . Zdenerwowany tą łapówkarską metodą sędziego Sporysza zażądałem by na rozprawie powtórzył to co wcześniej powiedział na korytarzu przed rozprawą : że jak sprzedam dom i będę miał pieniążki to mam do niego przyjść.
Sędzia Sporysz zrobił się czerwony jak burak, zapisał to do protokołu ale kiedy później zażądałem tego protokołu okazało się, że został on potajemnie zmieniony.
Aktualna treść protokołu:






Wielokrotnie informowałem o tej sytuacji cyklicznie różne instytucje.


W prokuraturze zostało złożone zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy publicznych polegające na przyjmowaniu i oferowaniu korzyści majątkowych.  Jedna z tych sprawa jest w toku.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz