czwartek, 18 grudnia 2014

Niewygodny świadek

Sprawa karna przeciwko mnie miała wiele wątków a w trakcie jej trwania były coraz większe wątpliwości, pojawiało się też coraz więcej dowodów na moją niewinność.

Aby część z tych wątpliwości rozwiać, pewnego dnia a konkretnie 6 czerwca 2006 r. (fajna data), chociaż trzy 6 mogły zapowiadać kłopoty, napisałem wniosek (który dnia następnego złożyłem do Sądu) o powołaniu nowych świadków do sprawy, a mianowicie Arseniusza Finstera i Mariusza Palucha.

Było to półrocze roku 2006, a wiec po "aferze" z książką "Trzy fazy prawdy" i po nielegalnych nagraniach mojej osoby zleconych przez Burmistrza Arseniusza Finstera, z którymi już wszyscy zainteresowani zdążyli się zapoznać.

Ponieważ w nagraniach była mowa o Finsterze, Paluchu, sędzi Sporyszu, Prokurator Zakrzewskiej i innych osób, oraz w związku z tym, że wielu mieszkańców Chojnic utożsamiało się z bohaterami "Trzech faz prawdy", postanowiłem podczas rozprawy rozwiać wszelkie wątpliwości, które w ostatecznym rozrachunku miałby wpływ na jej finał.


Nie jest dla nikogo zaskoczeniem, że ławnikiem podczas "mojej" sprawy była Pani Paluch,prywatnie matka Mariusza Palucha. Nie jest też zaskoczeniem, że toczyłem z tym Panem spory i rozprawy sądowe, także podczas trwania "mojej" sprawy karnej, stąd też pojawiły się uzasadnione wątpliwości co do bezstronności ławnika. Wiadomo "serce matki".

Mój wniosek o powołaniu świadków na sali sądowej nie spotkał się z uznaniem, a wręcz uznany został za irracjonalny i ostatecznie oddalony.





Do dziś się zastanawiam jak mogłaby się zakończyć sprawa karna, gdyby jednak do powołania świadków doszło.



Wniosek o przesłuchanie Finstera i Palucha


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz