Wczoraj całą Polskę obiegła informacja o zatrzymaniu grupy
osób zajmujących się parabankowymi pożyczkami. Wśród zatrzymanych jest dwóch
członków zarządu spółki Pożyczka Gotówkowa z siedzibą w Gdańsku. To te same
osoby i ta sama firma, która wcześniej działała w Słupsku pod szyldem Polskiej
Korporacji Finansowej Skarbiec.
Proceder polegał na
pobieraniu opłaty przygotowawczej przed udzieleniem pożyczki, do której to w
konsekwencji nie dochodziło, ale opłaty nie zwracali.
Są też osoby działające w mniej wyrafinowany sposób,
opierające się na starej sprawdzonej metodzie bakszyszu.
Ale do rzeczy:
Pełnomocnik Zarządu Banku Spółdzielczego w Koronowie w zamian za pomoc w udzieleniu kredytu
zażądał kwoty 4.700 zł. Samo żądanie już
jest karalne ale to najbardziej zaskakują późniejsze wydarzenia.
Po uzyskaniu kredytu
Pełnomocnik Zarządu Banku Spółdzielczego w Koronowie podszedł z
kredytobiorcą do kasy i zażądał przelania części kredytu (kwoty 4700 zł) na swoje prywatne konto.
Pełnomocnik Zarządu Banku Spółdzielczego w Koronowie wielokrotnie podczas rozmowy z kredytobiorcą
używał wyrazu „musisz”, w innym wypadku kredytobiorca nie dostały żadnego
kredytu.
Tą historię będziemy rozwijać, ponieważ dotyczy ona osób
(przedsiębiorców w Chojnicach) i pokazuje w jaki sposób dochodzi do tego, że
dobrze prosperująca firma musi splajtować aby ktoś mógł zarobić.
Więcej informacji w załącznikach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz