Moi drodzy czytelnicy , tym razem pokuszę się o krótką
charakterystykę Bronisława Komorowskiego .
Bronisław Komorowski oczyma obywatela mniej lub bardziej
zorientowanego , oczyma moimi i zapewne wieloma obywatelami RP .
Człowiek ten jest zapewne wrażliwy i niewątpliwie niegłupi ,
tego nie można ująć osobie , która w ten czy inny sposób osiągnęła życiowy
sukces . Niezależnie od barw politycznych czy dziedziny jaką zajmuje się dany
człowiek osiągnięcie statusu ważnego w zakresie obranym przez siebie jest
oznaką inteligencji ponad przeciętnej . Nawet w świecie przestępczym dany
" Basior" jest mądry , ponieważ kierując organizacją przestępczą
trzeba być niezwykle sprawnym intelektualnie koordynatorem .
Wracając do Bronisława Komorowskiego , jest to człowiek
głoszący niezwykle łagodne " słowo pokoju " , wręcz perfekcyjnie,
naśladujące słowo Boże w kościele , należy zauważyć , że wszystkie przemowy, te
same z siebie są wręcz kopią kazania księdza na mszy w kościele . Być może jest
to skutek jego pracy jako nauczyciela w Niższym Seminarium w Niepokalanowie
? Kto wie ? Nasz bohater nauczył się
wręcz perfekcyjnie ogłupiać lwią część społeczeństwa tym miłosiernym obliczem
wizerunku .. jego wizerunku .
Przemawia łagodnie , wręcz śpiewająco , odnosi się wiecznie
do zgody , do pojednania , uspokaja i zapewnia swoich " poddanych" ,
że jest dobry i nikogo nie zamierza skrzywdzić , a myśliwym jest z zamiłowania
i tradycji , ale w życiu nie chciałby trafić nawet muchy . W ten to sposób
przebrnął niepostrzeżenie przez życie polityczne i obecną pięciolatkę swojej
prezydentury . jedynie zatwardziałe elektoraty braci Kaczyńskich nie posłuchały
" słowa pokoju " Pana Bronisława , a nie
dlatego , że mu nie wierzą, tylko dlatego , że Kaczyńscy są
lepsi i są ich !
Gdyby zabrakło Kaczyńskiego z jakiejkolwiek przyczyny , Pan
Bronisław Komorowski przejąłby i ten elektorat prawie w całości - w myśl słowa
Bożego i pokoju na świecie .
Bronisław Komorowski na tym polu odniósł niewątpliwie sukces
i mimo wielu tragicznych wpadek nie wiele stracił , bo jak można tak dobrego ,
kochanego człowieka zaraz skreślać za nic nieznaczące wpadki ? .. no nie .. to
nie po chrześcijańsku !
Kochający brat ? … czy jednak cwaniaczek ?
Nasz bohater nie jest wcale taki " Miś" na jakiego
celowo się wylansował. Pan Bronisław ze swej " ambony " poniósł takie
" słowo pokoju " , że nikt po
drodze nie zauważył specjalnie, iż to jest sobie zwykły magister historii , nie
żaden tam wielki historyk , ale to byłoby nic wielkiego, bo ja przynajmniej nie
stawiam, aż tak bardzo, koniecznie na wykształcenie na tzw maxi . Ciekawszy
jest fakt , że ten działacz opozycyjny za czasów PRL był sobie zwykłym ( jak
większość tych " wielkich " działaczy
) roznosicielem mokrych ulotek .
Tak, tak .. w swej działalności opozycyjnej i jak to głoszą
wszyscy chłopcy post solidarnościowi , w swej "walce " o wolność i
demokrację tak się naganiał z SB , że w 1979 roku posiedział w areszcie
śledczym jeden miesiąc za zorganizowanie manifestacji pod Grobem Nieznanego Żołnierza
, a w stanie wojennym, jak wielu w tamtym czasie od grudnia 1981 do czerwca
1982 roku był internowany w Jaworzu , internowany czyli przebywał z resztą
chłopaków z ferajny na przymusowych koloniach , … no może karnych .
Ten piewca pokoju na świecie zostaje ministrem obrony i
zajmuje się obronnością , czyli karabinami, czołgami i innymi rakietami
destabilizując w tym czasie WP doszczętnie, z tego co wiem, od wojskowych
zawodowych , ale to może specjalnie bo w końcu jako człowiek niosący "
słowo pokoju " musi psuć wszystko co niesie za sobą śmierć ...
Przemyka sobie sprawnie wszelkie szczeble w polityce z
uśmiechem pod wąsem myśliwego. Jest zawsze uprzejmy i uśmiechnięty , a
dodatkowym atutem jest rodzina , którą niewątpliwie stworzył sprawnie nasz ZUCH
i Harcerz .
Niespodziewana prezydentura - prawda czy fałsz ?
Bronisław Komorowski jako Marszałek Sejmu jest jak wiadomo
drugą osobą w państwie i tak sobie nasz uśmiechnięty piewca pokoju na świecie
nim jest , aż tu nagle zmienia się rzeczywistość i 10 kwietnia 2010 roku na
skutek niezwykle głupiego zdarzenia ginie tragicznie prezydent RP Lech Kaczyński
wraz Małżonką i 94 wybitnych Polaków w Smoleńsku za Bugiem .
Bronisław Komorowski wprawdzie wcześniej szykował się do
startu na urząd prezydenta RP i nawet wygrał wewnątrz partyjne wybory z Radosławem Sikorskim,
które notabene zajeżdżały farsą , ale były i tyle .
Myślę , że Bronisław Komorowski nie liczył na wygraną ,
zwłaszcza , że jego młodszy guru Donald Tusk mówiąc kolokwialnie , osikał ten
urząd ciepłym moczem pokazując tym samym, co znaczy dla niego sam kolega
Bronisław , no i oczywiście cały naród .
Mimo , że Lech Kaczyński nie miał już szans na reelekcje
ponieważ miał poparcie między 10 a 20 % to Bronisław Komorowski miał świadomość
, że kandydat SLD Jerzy Szmajdziński jest realnym poważnym kandydatem na ten
urząd .
Właśnie wtedy stał się cud ! Wcześniej wspomniana tragedia
spowodowana między innymi głupotą i butą jego rządu , a głównie jego guru
Donalda Tuska spowodowała nagły zwrot całej sytuacji na scenie politycznej .
Nasz piewca pokoju,… wtedy Marszałek Sejmu RP .. staje się
Tymczasowo Wykonującym Obowiązki prezydenta RP w oparciu o art.131 Konstytucji
RP z 1997 roku . Wszystko ładnie pięknie idzie jak po maśle , aż na usta ciśnie
się jak PO maśle !
Pan Bronisław Komorowski
sprawnie i szybciutko bez szemrania przejmuje obowiązki prezydenta RP
wpasowując się w fotel tak , że niczym i nikim go już nie odciągniesz . Nikim ?
.. no właśnie .. Jerzy Szmajdziński również zginął . Oczywistym jest fakt , że Marszałek Sejmu przejmuje
obowiązki, bo tak trzeba, by zachować ciągłość państwa , ale nasz piewca pokoju
wykorzystał to na całego . Naród pogrążony w żałobie i ogromnym stresie
pourazowym , zgodził się na to co nastąpiło w trakcie , a szczególnie później .
Bronisław Komorowski okazując swoim poddanym łaskę i miłosierdzie , z wielkim
żalem w sercu i skupieniem pod wąsem można powiedzieć przejmuje prezydenturę i
cześć .
W tamtym czasie będąc również otumaniony " kazaniami miłosiernymi
" naszego bohatera twierdziłem , że postąpił jak na człowieka honoru
przystało i żeby nie wzbudzać niepotrzebnych emocji i ataków szczególnie ze
strony PiS odda kandydowanie swojemu koledze Radosławowi Sikorskiemu , bo tak
jakoś niezręcznie to wygląda … to takie zasiedzenie się na jeszcze ciepłym
fotelu trupa .
Myliłem się , a gdzie tam byłem naiwny ! Nasz sprytny, jak
się okazuje piewca pokoju ani się ruszył z miejsca i wykorzystał zaćmienie
jakie powstało w obywatelach na skutek tragedii .
On to wziął utulił umęczony naród w smutku , on to rzekł -
ja wam powiadam , teraz będzie pokój i … " wała " na wieki !
Bronisław Maria Komorowski - nasz zbawca na wieki wieków
amen .
Co by nie mówić … sprawny intelektualnie jest ... Pozdrawiam Adam Gogacz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz