Moi Drodzy,
dlaczego ten temat roztrząsam na części
pierwsze. Odpowiadam .. raz, aby pokazać, że prokuratorzy, Prokuratury
Rejonowej w Chojnicach z upodobaniem zajmują się tak zwanym ręcznym sterowaniem
spraw w zależności, kto ile za sprawę zapłaci,
czy też, kto jakie ma na nich przełożenie. A dwa, dlatego, że w oparciu
o liczne grono mnie obserwujących i liczne rozmowy na ten temat uzyskuje ciekawy materiał, który
myślę będzie tematem szerszej pracy naukowej na temat patologii wymiaru
sprawiedliwości w szczególności w aspekcie ludzkiego zwyrodnienia i pojmowania
funkcji prokuratora jako funkcji, czy to leczącej kompleksy, czy to funkcji
dodatkowego dorobienia sobie na boku.
A zatem do
rzeczy, jeżeli chodzi o sposób niszczenia przez prokuratorów niewygodnych
dokumentów do prowadzonego śledztwa:
Prokurator, Mirosław Orłowski na pytanie jakie organy zostały poinformowane o zniszczeniu
dokumentu informuje mnie:
„..,że żaden
organ o tym fakcie nie był informowany.”
.. bo
przecież po co .. ma być po cichu ..jest po cichu…
Innym razem
pytam, miedzy innymi o protokół zniszczenia faksu i uzyskuje odpowiedz:
„…,informuję,
że z czynności nie sporządzono protokołu.”
.. po co jakieś ślady zostawiać ...
Skoro jest
się szefem wszystkich szefów, to po jaki gwóźdź sobie tyłek pierdołami
zawracać.
Kiedy pytam prokuratora, Mirosława Orłowskiego między innymi o kopie Postanowienia o
zniszczeniu dokumentu to uzyskuje odpowiedz:
„ …, że tego
rodzaju Postanowienie nie zostało wydane. Czynność miał charakter techniczny,
porządkujący materiały w akta sprawy.”
PS Według
mnie, czynności związane ze niszczeniem dokumentów do aktualnie prowadzonego
śledztwa miały charakter czysto przestępczy, zdefiniowany przez ustawodawcę jako przestępstwo
sprzedajności.
Poniżej
załączam stosowne dokumenty obrazujące ten proceder.
A co Państwo
o tym myślą ? ….
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz