piątek, 27 stycznia 2017

Dziękuję za wsparcie członków PiS

W ostatnich dniach, jak już wcześniej wspomniałem, spotykam się z szalenie ciepłym przyjęciem mojej osoby jako kandydata na fotel burmistrza Chojnic. Miedzy innymi są to chojniccy działacze Prawa i Sprawiedliwości. 
Pod spodem publikuje otrzymany dzisiaj mail od jednego z członków PiS. 

Z radością przyjąłem informację o zamiarze startu Mariusza Janika w nadchodzących wyborach samorządowych w 2018 r. Rywalizacja polityczna jest istotą demokracji, a po Mariuszu Janiku można się spodziewać nieprzejednanego głoszenia opinii i poglądów, które mogą znaleźć zwolenników wśród mieszkańców Chojnic. Doda to też z pewnością kolorytu kampanii wyborczej i być może wzbudzi zainteresowanie wyborami większej liczby mieszkańców.
Działalność Mariusza Janika, szczególnie w świetle jego zaangażowania w wykorzystaniu Ustawy o dostępie do informacji publicznej wskazuje, że Mariusz Janik opowiada się za jawnością postępowań władzy publicznej. Jest to dobry sygnał dla jego potencjalnych wyborców, oznacza bowiem, że po ewentualnym objęciu fotela burmistrza mogliby liczyć na pełną transparentność nowego włodarza Chojnic, co z pewnością silnie kontrastuje z działaniami obecnego układu postkomunistycznego, który rządzi Chojnicami.
Osobiście nie będę mógł, ani głosować, ani wspierać Mariusza Janika w jego walce wyborczej, bo jestem członkiem partii Prawo i Sprawiedliwość i popieram program PiS, program dobrej zmiany w państwie i w samorządach. Nie oznacza to jednak, że nie mam pełnej sympatii dla każdego, kto staje w szranki ciężkiej walki wyborczej w mieście. W dobie bierności, wycofania i licznych barier zniechęcających obywateli do działalności publicznej, należy dopingować do startu wyborczego każdą chętną osobę.
Mam nadzieję, że Mariusz Janik stworzy interesującą drużynę przyszłych radnych, którzy w walce merytorycznej, w trakcie debat przedwyborczych, zetrą się z oponentami ujawniając wiele ciekawych i wartościowych pomysłów na rozwój Chojnic.

                                                                                        Życzę powodzenia!

                                                                                         Dr Marcin Wałdoch



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz