Coraz
częściej mój 5 letni syn, Julian zadaje mi konkretne pytania i oczekuje
konkretnych odpowiedzi. Do niedawna wychodził z założenia, iż dobro, to jest to
wszystko, co walczy ze złem. A zło, to jest to wszystko, co walczy z dobrem. Definicja
na wskroś prosta .. ale na jak długo … z czasem sam spostrzegł, że brakuje mu
szeregu ogniw… kiedy dalej dociekliwie pytam o rozumienie dobra i zła … mówi
mi, po namyśle, że zło, to jest wtedy, kiedy ktoś nie lubi dobra… ok …na razie wystarczy.
Innym razem bawiąc
się w żołnierzy „Starwars” ni stąd ni zowąd
pyta mnie: dlaczego przegrali ludzie, którzy walczyli o Polskę ??? I co mam mu powiedzieć ??? Dlaczego przegrali
? O jaką Polskę walczyli ? Zaczynam mieć poważne problemy z odpowiedziami …
zastanawiam się a on wyprzedzając mnie chwali się mi, tłumacząc mi, że są trzy
symbole, .. czy ja je znam, bo on mi je wymieni … 1. Hymn, 2. Flaga, 3. Orzeł
Biały.
Czy to
oznacza, że to wszystko czego mnie uczono w aspekcie obecnego skomercjalizowanego
świata należy przedefiniować … czy „Czas Apokalipsy”, który już mamy, to czas
nowych definicji ? Czy jest to już świat ludzi ciemnej strony ? Sam
zadaje sobie pytanie … jak odpowiadać, aby było to jeszcze prawdą i
jednocześnie było zgodne z moim sumieniem…. Co się z Nami dzieje ? Dlaczego
zatracamy Naszą Osobowość ….Dlaczego tak bezwolnie poddajemy się złu i czynimy
z niego definicje obecnego „sprytnego nowoczesnego życia” ? Jest to jeden z powodów dla których aktywuje
mój uśpiony blog … szukam odpowiedzi i szuka mój syn Julian …
No cóż nie wydaje mi się by zacieranie granicy między dobrem i złem było to bolączką akurat naszych czasów.Relatywizm moralny został dawno odkryty. A my codziennie dokonujemy wyborów. Z mojego doświadczenia w wychowaniu dzieci wynika że najbezpieczniej jest w odpowiedziach podążać za nimi.
OdpowiedzUsuń