Szanowni Państwo,
postanowiłem rozwinąć temat swobodnego dysponowania przez Urząd Miejski w Chojnicach pieniędzmi obywatela. OK ..Obywatel ma zobowiązania .. kto ich w dzisiejszej dobie nie ma ? Wyobraźmy sobie taki przypadek ... idziemy do sklepu dokonujemy zakupy egzystencjalne ...mleko, chleb, ser, margarynę, wędlinę, i jakieś tam słodycze dla dziecka .. dajemy stówkę i czekamy na resztę a kasjerka mówi ..Nie ! Nie ! Resztę oddam Pani Krauze, Komornikowi, bo Pan wisi komuś kasę ... I co ? ... Pytanie - skąd kasjerka, ekspedientka ma te informacje ? ... Oczywiście jakiś sprytny powie ... a w Sądzie w Chojnicach to jest taka tablica i ja na niej wyczytałem. No dobrze ... i Wasi znajomi wyczytali i wrogowie wyczytali jaki to Pan, Pani zła, obrzydliwa .. i co ??? .. mają prawo teraz Was prześladować i wejść do Was do mieszkania i wynieść rzeczy do Pani Komornik Krauze, bo jesteście dłużnikami ??? Jak daleko to prawo komornicze sięga ? A wracając do mojej sprawy .. to rozumiałbym, gdyby Urząd Miasta Chojnice był moim pracodawcą ... ale kiedy nie jest ??? ... Taka sprawa kradzenia moich pieniędzy przez Urząd Miasta Chojnice to nie pierwszy przypadek ... taka rzecz miała miejsce już w styczniu 2015 r. ... postanowiłem wtedy poprzez pytania w ramach dostępu do informacji publicznej rozpytać burmistrza Chojnic, Arseniusza Finstera w tej kwestii ... Oraz stanowczo zaprotestowałem rozdysponowaniu moim pieniędzmi !!! ... W związku z tym, że jest to interesujący temat, nie tylko dla mnie, powtarzam ... nie tylko dla mnie !!! ... to w następnych "odsłonach" odsłonie kulisy działania władzy osaczającej niewodnego dla władzy obywatela ... miłego dnia życzę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz