Szanowni Państwo,
problem Sądów i sędziów ...kto tego nie zna ? ....
Traktowanie ludzi podmiotowo w sądach to polski standard.Siedzenie bez wyroku, to już też. Brak podstawowej wiedzy gospodarczej u sędziów opartej na logice daje się mocno we znaki poprzez brutalne zatrzymywanie rozwoju gospodarki...wytępią ludzi z gospodarczą inicjatywą i mamy gospodarczy przestój. Sądzenie przez nich w oparciu o doświadczenie życiowe jest absolutnym absurdem ... mają oni doświadczenie jak "używać papier toaletowy" , ale na tym się cała ich wiedza kończy. Brak empatii u sędziów to następny problem. Problem prowadzący do zwyrodnienia kończący się u nich samych często na różnego rodzaju "używkach". A my ludzie z ulicy, którzy znaleźli się przed sądem, lub lepiej określić przed ich "majestatem " jesteśmy li i tylko wyłącznie statystyką pokazującą jak to sąd, czy też poszczególni sędziowie są zapracowani. Próba uczłowieczenia, tej siłą rzeczy zwyrodnionej części społeczeństwa to syzyfowa praca. Jeżeli człowiek im się nie daje, to staje się z automatu wrogiem numer jeden i niezależnie od przedstawianych argumentów .. werdykt jest ten sam ... no chyba, że kancelaria Premiera zadzwoni do Prezesa Sądu .. patrz "Amber Gold" ... to wtedy " prawo jest do usług. Ludzie Ci, sprawujący role sędziów przy galopującym się systemie rozwoju świadomości i innych otaczających nas wydarzeń ( problem uchodźców ) mogą w rapidalnym i nie do skontrolowania tempie z roli sędziów znaleźć się w roli sądzonych. Cierpliwość ludzi osiąga granicę .. a władza pochodzi od ludu i lud w majestacie prawa, jak to już pokazywała historia może bardzo szybko "odkurzyć gilotyny". Zapraszam do lektury ..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz