Zgoda buduje.
Na
różnych portalach i forach pojawiają się głosy przeciwko Ukrainie, a zwłaszcza
UPA (Ukraińskiej Powstańczej Armii). W tej kwestii znaczącym był głos ks.
Tadeusza Zaleskiego-Isakowicza. W wypowiedzi księdza spodziewałbym się nie
potępienia, lecz raczej słów: „wybaczamy i prosimy o wybaczenie”, bo przecież Rzeź
Wołyńska to nie cała prawda o stosunkach Polsko-Ukraińskich na przestrzeni wieków.
Gdy
państwa zachodnie tworzyły swoje kolonie na świecie, szlachta polska
skolonizowała własny naród. Pozbawiając chłopstwo praw stworzyła tanią siłę
roboczą w całej Rzeczpospolitej Obojga Narodów.
Obojga Narodów, a nie trzech, bo już bojarstwu ukraińskiemu odmówiono uszlachcenia.
Krwawe tłumienie powstań kozackich nie
było rozwiązaniem. Chmielnicki podkreślał, że nie walczy z królem polskim, lecz
z niesprawiedliwością, bowiem, jak
trzeba było, to Ukraińcy walczyli u boku armii polskiej. Nigdy za to nie
przeprosiliśmy.
Podobnie
było po I wojnie światowej. Armia Symona Petlury walczyła z czerwoną zarazą przy
boku Piłsudskiego. Polacy podpisując Traktat Ryski w 1921 r. zdradzili
Ukraińców. Trzeba dodać, że przy tejże okazji oddaliśmy również większą część
ludności białoruskiej reżimowi sowieckiemu. Za te zasługi dyplomacji Romana
Dmowskiego nigdy nie przeprosiliśmy.
„Lachy”
przez stulecia postrzegani byli jako wyzyskiwacze i ciemiężyciele. Czy aby bez
powodu? Za sprowadzenie najliczniejszej warstwy społecznej do roli niewolników
nigdy nie przeprosiliśmy.
Ukraińcy
sławią UPA, a przecież formacja ta wymordowała na Wołyniu i w Małopolsce
Wschodniej ok. 100 tys. (a może nawet więcej) naszych rodaków. Ale kogo ma
sławić naród, który dopiero formuje się i buduje swoją tożsamość? UPA dążyła do
stworzenia niepodległej i jednonarodowej Ukrainy. Walczyła przeciwko wojskom
niemieckimi, partyzantom polskim i radzieckim, Armii Czerwonej i NKWD (współpracując
też sporadycznie z poszczególnymi przeciwnikami). Rzezi Wołyńskiej nie
zapomnimy, ale trzeba też pamiętać o 800 Ukraińcach, którzy zginęli z rąk UPA
za pomoc Polakom, widząc jednocześnie niechlubne karty historii AK.
Drogi
księże Isakowiczu, weź do serca tekst modlitwy: „i odpuść nam nasze winy, jak i
my odpuszczamy naszym winowajcom”! (Mat.
6:12). Zastanów się nad słowami Jezusa:
„Błogosławieni, którzy się smucą, którzy łakną i pragną sprawiedliwości i
którzy cierpią prześladowania dla sprawiedliwości” (Mat. 5:5-10)! I jeszcze jedna ważna wypowiedź Boga : „Kto z
was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień!” (Jan. 8:7).
„Jest
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania” (Koh.
3:5).
Nie
pora rozliczać braci Ukraińców, kiedy do ich domu wkroczył wróg.
Gdy
Ukraina będzie już wolna, wtedy będzie można zmierzyć się z przeszłością. Przyjdzie
czas przeprosin, wybaczania i dziękowania.
Z Kopca Krakusa
Leszek Dziaduch
PS. Księże Dobrodzieju, gdy opowiadasz o
ludobójstwie tureckim na Ormianach, wspomnij też, czym wkurzyli Ormianie
Turków. To będzie cała prawda. Opowiedz, jak Ormianie znaleźli w Turcji dom a
później tworzyli prorosyjską V- kolumnę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz