Mój serdeczny przyjaciel z miasta Krakowa, Janusz Różański zdaniem swoim na temat polskiego chłopa, za moim pośrednictwem z Państwem podzielić się postanowił ...zapraszam do felietonu :)
Chłop potęgą jest i basta.
(S. Wyspiański, Wesele, akt I, scena 24.)
Odkąd
pamiętam, czyli od 56 lat, chłopi narzekają. Zawsze jest im źle. Zawsze nie
opłaca się siać ani hodować. Albo jest nieurodzaj, albo klęska urodzaju. Zawsze
do wszystkiego dopłacają, a przede wszystkim, nigdy nie było tak tragicznie,
jak jest teraz.
Tym
bardziej zadziwiają mnie wsie, przez które przejeżdżam, a które pamiętam sprzed
ćwierćwiecza. Dziwi mnie ilość nowych domów. Dziwią samochody przed tymi kilkukondygnacyjnymi
chałupkami i strzechy tych chatynek uginające się pod ciężarem anten
satelitarnych.
Rolnicy
są grupą zawodową, która najbardziej sprzeciwiała się wstąpieniu Polski do Unii
Europejskiej i która najwięcej na tym zyskała. Dopłaty do upraw, fundusze na
restrukturyzację i rozwój obszarów wiejskich oraz ubezpieczenie zdrowotne, to
doprawdy brzemię ciężkie do udźwignięcia, gdyż obciąża sumienie, bo za to
wszystko nie płacą rolnicy, lecz reszta społeczeństwa za wyjątkiem „górników” (
Do „górników” dopłacamy już od czasów
Gierka i w tym kontekście rozumiem „sojusz robotniczo-chłopski”, tzn. wspieranie
się tych dwóch uprzywilejowanych grup zawodowych.). Nie słyszałem, żeby np.
zrzeszenie producentów guzików szło ze śrubami na Sejm, bo ludzie wolą kupować zamki
błyskawiczne.
Moralność
chłopstwa, tej „zdrowej siły narodu”, objawia się, gdy przyjdą w maju mrozy lub
Rosja nie kupi polskich płodów rolnych. Nagle są wielkie różnice między poniesionymi
stratami a deklarowanymi wcześniej przychodami. Jeszcze gorzej jest, gdy
kontrolerzy badają faktyczny areał upraw z tym deklarowanym we wnioskach o
dopłaty. Wstyd na całą Europę.
Martwi
też to, że niektóre związki zawodowe aktywizują się wówczas, gdy konflikty w
Polsce są dla Rosjan, jak woda na młyn.
Wiem,
że nie wszystkim chłopom wiedzie się dobrze, ale związki zawodowe reprezentują
ogół rolników, a zwłaszcza tych, którzy ponoszą „największe straty”.
Sytuacja
na rynku rolnym jest trudna, ale jak się tylko trochę polepszy, należy nałożyć
na chłopstwo podatek dochodowy i normalne składki na ubezpieczenie zdrowotne,
takie, jak płaci całe społeczeństwo.
Z
Kopca Krakusa
Janusz
Michał Różański
PS. Widzę już pierwsze
zwiastuny korzystnych zmian. Mili Państwo, chłopi nie dostają już punktów za pochodzenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz